wtorek, 31 maja 2011

Oświadczenie

 W związku z oświadczeniem które ukazało się na stronie „Nowego Obywatela” http://nowyobywatel.pl/2011/05/13/oswiadczenie-redakcji-%E2%80%9Enowego-obywatela%E2%80%9D/ wyrażamy głęboki niesmak i zażenowanie nie tylko treścią i formą tegoż oświadczenia, ale co najbardziej istotne, czasem, w którym zostało ono upublicznione!

Przez ponad miesiąc łódzkie środowisko „Nowego Obywatela” wiedziało z kim organizuje Marsz Rotmistrza Pileckiego i przez ponad miesiąc nie zgłaszało pretensji. Jesteśmy nawet w stanie zrozumieć , że komuś może się nie podobać jakiś tam współorganizator, ale był czas i miejsce, by o tym powiedzieć. Nikt nie robiłby wtedy problemu.  Sami podołalibyśmy organizacji. Warto zresztą przypomnieć,że  podczas ogólnych rozmów wyniknęła kwestia samodzielnej realizacji Marszu przez łódzkich narodowców. Uznaliśmy jednak, że środowisko "Nowego Obywatela" - jako organizator Marszów Rotmistrza Pileckiego we wcześniejszych latach - zasługuje na miano współorganizatora w tegorocznym Marszu.
Jak bardzo byliśmy naiwni pokazał dzień, w którym odbył się w Łodzi Marsz Pileckiego. I tu nasuwa się pewne pytanie - a może właśnie tak miało być? Może słowa lewicy o patriotyzmie to tylko puste frazesy. Liczy się „dobre imię” wśród towarzyszy, a nie uczczenie bohatera Witolda Pileckiego.
Przykre to, bowiem myśleliśmy, że te środowiska są poważniejsze.

Kolejna kwestią jest treść owego oświadczenia, w którym pełno różnego rodzaju uogólnień i insynuacji - słów, które bardziej się kojarzą z lektura "Gazety Wyborczej", czy z wyrokami na polski Ruch Niepodległościowy po 1944 roku. „Skrajny nacjonalizm” - a cóż to jest i czym się różni od „normalnego” nacjonalizmu"?  „Szowinizm” - ciekawe skąd autor oświadczenia zamieszczonego na stronie "Nowego Obywatela" wysnuł tak absurdalną tezę.Przypominamy autorowi oświadczenia, że bezpodstawne użycie wobec nas określenia "szowinizm" stanowi wg polskiego kodeksu karnego przestępstwo pomówienia (Art.212 kk) , podlegające karze grzywny, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.


Decydując się na współorganizację Marszu ze środowiskami lewicowymi my także dużo ryzykowaliśmy.Pomimo ostrzeżeń od środowisk narodowych, konserwatywnych i tożsamościowych z całej Polski podjęliśmy ryzyko. Dlaczego? W imię wyższej idei uczczenia bohatera narodowego, a nie partykularnych interesów partyjek, stowarzyszeń, czy jakichś tam ideologicznych jałowych dysput o wyższości któregokolwiek z wyznawanych przez nas światopoglądów.
Niestety myliliśmy się.

Na koniec pragniemy zaznaczyć, że już wyciągnęliśmy wnioski z tragicznej biografii Rotmistrza Pileckiego. Z lewicą , choćby udawała nawet patriotyczną, nie utrzymuje się kontaktów. Prowadzą one bowiem zawsze do tragicznego końca. My nie chcemy skończyć jak Witold Pilecki, Tadeusz Łabędzki, czy chociażby Walenty Baranowski - robotnik i narodowiec zamordowany w Łodzi z rąk socjalistów w 1906 roku.

piątek, 6 maja 2011

Zaproszenie





W imieniu Stowarzyszenia "Obywatele Obywatelom", Młodzieży Wszechpolskiej, Łódzkiego Ruchu Narodowego "Szczerbiec" i Obozu Narodowo-Radykalnego mamy zaszczyt zaprosić na apolityczny Marsz Rotmistrza Witolda Pileckiego w ramach europejskiej akcji "Przypomnijmy o Rotmistrzu" ("Let's Reminisce About Witold Pilecki"), który rozpocznie się dnia 13 maja 2011 roku, o godzinie 20:00 przy Pomniku Chwały Żołnierzy Armii Łódź, ul. Północna w Parku Helenów w Łodzi. Wszystkie szczegółowe i dodatkowe informacje zamieszczam w poniższym tekście:

Marsz Rotmistrza Witolda Pileckiego - Łódź - 13 maja - 20:00

http://marszpileckiegolodz.blogspot.com/

http://www.youtube.com/watch?v=cXxaeGu93zA

http://www.facebook.com/#!/event.php?eid=170485736341696

CEL: Od stycznia 2008 r. Fundacja Paradis Judaeorum prowadzi akcję społeczną "Przypomnijmy o Rotmistrzu" ("Let's Reminisce About Witold Pilecki"). Do głównych celów tej apolitycznej inicjatywy obywatelskiej należą:
1) upowszechnienie "Raportu Witolda" z 1945 r. ,
2) lobbing na rzecz superprodukcji filmowej opowiadającej losy Ochotnika do Auschwitz,
3) ustanowienie 25 maja (rocznicy zamordowania rtm.Witolda Pileckiego) europejskim Dniem Bohaterów Walki z Totalitaryzmem.

Akcja ma charakter permanentny, zaś dorocznym wydarzeniem w ramach akcji są organizowane wedle pomysłu Towarzystwa Michała Archanioła i we współpracy ze Stowarzyszeniem KoLiber, Marsze Rotmistrza, które przemierzają ulice wielu miast wieczorem, 13 maja - w dniu kolejnych urodzin Rotmistrza.

W piątek, 13 maja 2011 r. obchodzić będziemy 110. jubileusz rtm.Witolda Pileckiego. Uczcijmy okrągłą rocznicę urodzin Witolda Pileckiego udziałem w Marszach Rotmistrza. Zaprośmy rodzinę i znajomych.

Przypomnijmy o Rotmistrzu! Trzeba dać świadectwo...

INFORMACJE DOTYCZĄCE ŁÓDZKIEGO MARSZU!:

KIEDY: 13 maja 2011

GDZIE: Przy Pomniku Chwały Żołnierzy Armii Łódź, ul. Północna w
Parku Helenów w Łodzi

GODZINA: 20:00

ORGANIZATORZY:
Młodzież Wszechpolska
Łódzki Ruch Narodowy "Szczerbiec"
Obóz Narodowo-Radykalny Brygada Łódzka

Strona łódzkiego Marszy Rotmistrza Pileckiego:
http://marszpileckiegolodz.blogspot.com/

Krajowa strona Marszu Rotmistrza Pileckiego:
http://www.marszrotmistrza.blogspot.com/






wtorek, 3 maja 2011

poniedziałek, 2 maja 2011

Witold Pilecki - życiorys

Witold Pilecki ps. Witold, Druh...; nazwiska konspiracyjne Roman Jezierski, Tomasz Serafiński, Leon Bryjak, Jan Uznański, Witold Smoliński; kryptonim T-IV (ur. 13 maja 1901 w Aunus (ros. Ołoniec), zm. 25 maja 1948 w Warszawie) – rotmistrz kawalerii Wojska Polskiego, współzałożyciel Tajnej Armii Polskiej, żołnierz Armii Krajowej, więzień i organizator ruchu oporu w Auschwitz-Birkenau. Oskarżony i skazany przez władze komunistyczne Polski Ludowej na karę śmierci, stracony w 1948. Oskarżenie anulowano w 1990. Kawaler Orderu Orła Białego. Autor pierwszych na świecie raportów o Holokauście, tzw. Raportów Pileckiego.

Dzieciństwo i młodość

Urodził się w północnej Rosji, dokąd rodzina Pileckich została przesiedlona przez władze rosyjskie w ramach represji za udział w powstaniu styczniowym. Jego dziadek, Józef Pilecki, siedem lat spędził na zesłaniu na Syberii. Pochodził z rodziny szlacheckiej, pieczętującej się herbem Leliwa. Ojciec Witolda, Julian Pilecki po ukończeniu studiów w Instytucie Leśnym w Petersburgu, przyjął posadę leśnika w Karelii. Po wstąpieniu w związek małżeński z Ludwiką Osiecimską zamieszkali w Ołońcu. Tam urodziło im się pięcioro dzieci: Maria, Józef (zmarł w wieku 5 lat), Witold, Wanda i Jerzy.
Od 1910 Pileccy mieszkali w Wilnie, gdzie Witold uczył się w szkole handlowej. Od 1914 należał do zakazanego przez władze rosyjskie harcerstwa (w 1916 założył własną drużynę). Z raportu Komendy Harcerskiej w Kownie z 1919 wynika, że był drużynowym VIII drużyny im. Adama Mickiewicza w Wilnie. Maturę zdał w 1921 roku.

Wojna polsko-bolszewicka

W latach 1918–1921 służył w Wojsku Polskim, walczył podczas wojny z bolszewikami. Jako kawalerzysta brał udział w obronie Grodna. 5 sierpnia 1920 wstąpił do 211 Pułku Ułanów i w jego szeregach walczył w bitwie warszawskiej, bitwie w Puszczy Rudnickiej i brał udział w wyzwoleniu Wilna. Dwukrotnie odznaczony został Krzyżem Walecznych. Po wojnie zdemobilizowany.

W roku 1922 rozpoczął studia na Wydziale Rolnym na Uniwersytecie Poznańskim. W tym samym roku podjął studia na Uniwersytecie im. Stefana Batorego jako nadzwyczajny słuchacz Wydziału Sztuk Pięknych, po krótkim czasie naukę przerwał. Z tego okresu po dziś dzień w kościele parafialnym w Krupie (3 km od Sukurcz, gdzie w szkole pracowała żona Witolda) wiszą dwa obrazy pędzla Witolda Pileckiego.

W latach dwudziestych XX w. rodzina Pileckich stała się właścicielem majątku Sukurcze niedaleko Lidy (przeszedł jako wiano od Domeyków) wraz ze starym polskim dworem. Tam wychowywały się dzieci Witolda i Marii – syn Andrzej i córka Zofia. Po II wojnie światowej Sukurcze był systematycznie dewastowany, w 1992 dwór i plac wokół niego był już kompletną ruiną. W latach późniejszych władze białoruskie zniszczyły pozostałości miejscowości. Obecnie Sukurcze nie istnieją; nie ma śladu po domu, wykarczowano drzewa, zasypano stawy i jezioro z czynnym źródełkiem.

W 1934 Witold Pilecki był podporucznikiem rezerwy ze starszeństwem z 1 lipca 1925 i 300 lokatą. Pozostawał na ewidencji Powiatowej Komendy Uzupełnień w Lidzie z przydziałem mobilizacyjnym do 26 Pułku Ułanów Wielkopolskich w Baranowiczach.

II wojna światowa

W sierpniu 1939 został ponownie zmobilizowany. Walczył w kampanii wrześniowej jako dowódca plutonu w szwadronie kawalerii dywizyjnej 19 Dywizji Piechoty Armii Prusy, a następnie w 41 Dywizji Piechoty na przedmościu rumuńskim. Pod jego dowództwem, w trakcie prowadzonych walk, ułani zniszczyli 7 niemieckich czołgów oraz 3 samoloty. Ostatnie walki jego oddział prowadził jako jednostka partyzancka. Pilecki rozwiązał swój pluton 17 października 1939 i przeszedł do konspiracji.
Konspiracja

Po zakończeniu kampanii wrześniowej przedostał się do Warszawy, został jednym z organizatorów powołanej 9 listopada 1939 konspiracyjnej organizacji Tajnej Armii Polskiej pod dowództwem majora Jana Włodarkiewicza. Początkowo pełnił weń funkcję szefa sztabu, następnie inspektora głównego. Był zwolennikiem wcielenia TAP do ZWZ, co nastąpiło na przełomie 1941/42 roku.

Pobyt w Auschwitz

W 1940 Pilecki przedstawił swoim przełożonym plan przedostania się do niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz, w celu zebrania od wewnątrz informacji wywiadowczych na temat jego funkcjonowania i zorganizowania ruchu oporu. W tym czasie niewiele było wiadomo o warunkach panujących w obozie. Nauczył się życiorysu nieujawnionego Niemcom polskiego żołnierza, by jako Tomasz Serafiński stworzyć dla gestapo powód do zesłania do obozu zagłady. 19 września 1940 podczas łapanki wszedł w kocioł łapanki w bloku przy al. Wojska Polskiego 40 (gdzie znajduje sie pamiątkowa tablica), by dostać się do obozu Auschwitz (w Oświęcimiu) i zdobyć informacje o panujących w nim warunkach. Do obozu trafił w nocy z 21 na 22 września 1940 wraz z tzw. drugim transportem warszawskim.

Jako więzień nr 4859 był głównym organizatorem konspiracji w obozie. W zorganizowanej przez niego siatce nazwanej przez Pileckiego – ZOW (Związek Organizacji Wojskowej) byli między innymi: Stanisław Dubois, Xawery Dunikowski i Bronisław Czech. Pilecki wyznaczył stworzonej przez siebie organizacji następujące cele:

    * podtrzymywanie na duchu kolegów
    * przekazywanie współwięźniom wiadomości z zewnątrz obozu
    * potajemne zdobywanie żywności i odzieży oraz jej rozdzielanie
    * przekazywanie wiadomości poza druty KL Auschwitz
    * przygotowanie własnych oddziałów do opanowania obozu podczas ew. zaatakowania go z zewnątrz przez oddziały partyzanckie, z równoczesnym zrzutem broni i siły żywej (desant)

ZOW został zorganizowany w systemie tzw. „piątek”. Pierwsze górne „piątki” stanowiły najważniejsze ogniwo ZOW. Ich członkami mogli być jedynie ci więźniowie, których Pilecki darzył absolutnym zaufaniem. Nazwa „piątka” była umowna, ponieważ zdarzało się, że liczyła ona więcej członków niż pięciu. Zgodnie z relacją Pileckiego: Każda z tych „piątek” nie wiedziała nic o „piątkach” innych i sądząc, że jest jedynym szczytem organizacji, rozwijała się samodzielnie, rozgałęziając się tak daleko, jak ją sumą energii i zdolności jej członków plus zdolności kolegów stojących na szczeblach niższych, a przez „piątkę” stale dobudowywanych, naprzód wypychały. W ostatnich miesiącach 1942 odrzucono system „piątkowy” organizując ZOW na wzór wojskowy z podziałem na bataliony, kompanie i plutony posiadające wyznaczone rejony działania – zastosowanie modelu struktury wojskowej miało na celu przygotowanie się do podjęcia bezpośrednich działań zbrojnych przeciwko załodze SS.

Opracowywał pierwsze sprawozdania o ludobójstwie w Auschwitz przesyłane przez pralnicze komando do dowództwa w Warszawie i przez komórkę „Anna” w Szwecji dalej na Zachód. Meldunki o sytuacji w obozie przekazywane były także do głównej kwatery AK za pomocą uciekinierów z obozu. Jedna z takich ucieczek na polecenie Pileckiego odbyła się 16 maja 1942, a dokonali jej porucznik Wincenty Gawron oraz Stefan Bielecki. Kolejną ucieczkę z meldunkami ZOW 20 czerwca 1942 zorganizowali Eugeniusz Bendera, Kazimierz Piechowski oraz porucznik Stanisław Jaster. Więźniowie ci dokonali ucieczki najbardziej spektakularnej w historii Auschwitz uciekając uzbrojeni po zęby w przebraniu SS-manów, kradnąc samochód marki Steyer 220 należący do komendanta obozu Rudolfa Hoessa[4]. Za swoją działalność konspiracyjną Pilecki jeszcze jako więzień obozu, w listopadzie 1941 został awansowany przez gen. Stefana Grota-Roweckiego do stopnia porucznika.

Ucieczka z Auschwitz

W nocy z 26 na 27 kwietnia 1943 Pilecki wraz z dwoma współwięźniami zdołał uciec z obozu, byli to Jan Redzej i Edward Ciesielski. Wzdłuż toru kolejowego doszli do Soły, a następnie do Wisły, przez którą przepłynęli znalezioną łódką. U księdza w Alwerni dostali posiłek oraz przewodnika. Przez Tyniec, okolice Wieliczki i Puszczę Niepołomicką przedostali się do Bochni i tam ukrywali się u państwa Oborów przy ulicy Sądeckiej. Następnie dotarli do Nowego Wiśnicza, gdzie Witold Pilecki odnalazł prawdziwego Tomasza Serafińskiego. Serafiński skontaktował go z oddziałami AK, którym przedstawił swój plan ataku na obóz w Oświęcimiu. Komenda główna AK dla zbadania sytuacji wysłała w ten rejon latem 1943 roku ppor. Stefana Jasieńskiego[6], który miał się zapoznać z relacjami Pileckiego. Jednak projekt ataku na obóz nie uzyskał aprobaty dowództwa, ponieważ został uznany za nierealny na lokalne siły podziemia. Sama tylko załoga pilnująca Auschwitz złożona z SS-manów liczyła od 6,5 tys. do 8 tys. osób. 11 listopada 1943 został awansowany do stopnia rotmistrza.

Powstanie warszawskie

W 1943–1944 służył w oddziale III Kedywu KG AK (m.in. jako zastępca dowódcy Brygady Informacyjno-Wywiadowczej "Kameleon"-"Jeż"), brał udział w powstaniu warszawskim. Początkowo walczył jako zwykły strzelec w kompanii "Warszawianka", później dowodził jednym z oddziałów zgrupowania Chrobry II, w tzw. Reducie Witolda (dawna siedziba redakcji "Rzeczypospolitej").

W latach 1944–1945 przebywał w niewoli niemieckiej w stalagu 344 Lamsdorf (pol. Łambinowice), oflagu VII A w Murnau.

Polskie Siły Zbrojne

Po wyzwoleniu stalagu walczył w 2 Korpusie Polskim we Włoszech, w październiku 1945, na osobisty rozkaz gen. Władysława Andersa wrócił do Polski, by prowadzić w Polsce działalność wywiadowczą na rzecz 2 Korpusu.

Działalność po wojnie

Jesienią 1945 zorganizował siatkę wywiadowczą i rozpoczął zbieranie informacji wywiadowczych o sytuacji w Polsce, w tym o żołnierzach AK i 2 Korpusu, którzy byli więzieni w obozach NKWD i deportowani przez Sowietów na Syberię. W późniejszym śledztwie wskazał też zorganizowane w Warszawie trzy magazyny broni. Prowadził również wywiad w MBP, MON i MSZ.

Nie zareagował na rozkaz Andersa polecający mu opuszczenie Polski, w związku z zagrożeniem aresztowaniem. Rozważał skorzystanie z tak zwanej amnestii w 1947, ostatecznie postanowił jednak nie ujawniać się.
Proces

Oskarżenie

8 maja 1947 został aresztowany. W areszcie był torturowany przez funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa. W trakcie ostatniego, jak się później okazało, widzenia z żoną, wyznał jej w tym kontekście: Oświęcim to była igraszka[7]. Ostatecznie został oskarżony o działalność wywiadowczą na rzecz rządu RP na emigracji.

3 marca 1948 przed Rejonowym Sądem Wojskowym w Warszawie rozpoczął się proces tzw. „grupy Witolda”. Rotmistrz Pilecki został oskarżony o:

    * nielegalne przekroczenie granicy
    * posługiwanie się fałszywymi dokumentami
    * brak rejestracji w Rejonowej Komendzie Uzupełnień
    * nielegalne posiadanie broni palnej
    * prowadzenie działalności szpiegowskiej na rzecz gen. Andersa
    * przygotowywanie zamachu na grupę dygnitarzy MBP

Zarzut o przygotowywanie zamachu na procesie stanowczo odrzucił, a co do działalności wywiadowczej, to uważał ją za działalność informacyjną na rzecz II Korpusu, za którego oficera nadal się uważał. Do pozostałych zarzutów na procesie przyznał się.
Skład sędziowski[edytuj]

Prokuratorem oskarżającym Pileckiego był major Czesław Łapiński, przewodniczącym składu sędziowskiego podpułkownik Jan Hryckowian (obaj byli dawnymi oficerami AK), sędzią kapitan Józef Badecki. Skład sędziowski (jeden sędzia i jeden ławnik) był niezgodny z ówczesnym prawem.

Wyrok i śmierć

15 maja 1948 rotmistrz został skazany na karę śmierci i wkrótce stracony. Wyrok wykonano w więzieniu mokotowskim na Rakowieckiej, poprzez strzał w tył głowy. Wykonawcą wyroku był Piotr Śmietański[8] zwany „Katem z Mokotowa”.

Witold Pilecki pozostawił żonę, córkę i syna. Jego miejsce pochówku jest nieznane, grabarze z UB zakopali zwłoki prawdopodobnie na wysypisku śmieci lub Kwaterze na Łączce[9], gdzie potajemnie chowano ofiary UB by pamięć w Polsce po nich zginęła. Oprócz zbiorowej mogiły na Kwaterze "Na Łączce" istnieje rodzinny grób symboliczny. Wszelkie informacje o dokonaniach i losie Pileckiego podlegały w PRL-u cenzurze; przed ogłoszeniem wyroku wyznał żonie, że UB jest gorsze niż SS w Auschwitz. Pośmiertne odznaczenie przywołało wspomnienie listu Cyrankiewicza.

Wyroki grupy

Wraz z rotmistrzem Pileckim zostali skazani:

    * Maria Szelągowska – kara śmierci (zamieniona na karę pozbawienia wolności – do 1956 roku)
    * Tadeusz Płużański – dwie kary śmierci (zamienione na dożywocie)
    * Ryszard Jamontt-Krzywicki – 8 lat więzienia
    * Maksymilian Kaucki – 12 lat więzienia
    * Witold Różycki – 15 lat więzienia
    * Makary Sieradzki – dożywotnie więzienie
    * Jerzy Nowakowski – 5 lat więzienia

Kwestia ułaskawienia

Skarga rewizyjna złożona przez obrońców oskarżonych wpłynęła tylko na zmianę kary śmierci Marii Szelągowskiej (ze względu na jej płeć) i Tadeusza Płużańskiego na dożywocie. Prośby o ułaskawienie Pileckiego skierowali do prezydenta Bolesława Bieruta prócz obrońcy przyjaciele oświęcimscy i żona rotmistrza Pileckiego. Bolesław Bierut nie skorzystał z prawa łaski.

Bratanek Pileckiego twierdzi, że podczas rozprawy odczytano list Józefa Cyrankiewicza, w którym ówczesny premier napisał: "Gdyby oskarżony zechciał powoływać się na mnie, na moją znajomość z Oświęcimia, nie może to absolutnie w żadnym wypadku zmniejszyć jego winy i nie może spowodować złagodzenia wyroku. Oskarżony Witold Pilecki jest wrogiem Polski Ludowej, jest bardzo szkodliwą jednostką, dlatego powinien ponieść najwyższy wymiar kary." Jednakże żadni inni świadkowie (w tym obrońcy skazanych) nie potwierdzili tego faktu, a w aktach sądowych nie ma takiego listu, ani zaś żadna inna relacja tego nie potwierdza[3]. Ów bratanek twierdził również, że Cyrankiewicz był konfidentem SS, donoszącym także na członków organizacji wewnątrz Auschwitz. Jest to o tyle dziwne, że Cyrankiewicz był od 1939 dowódcą okręgu Kraków GL PPS, a od 1940 zaprzysiężonym oficerem ZWZ, zorganizował m.in. akcję odbicia z rąk Gestapo Jana Karskiego, zaś wiosną 1944 został politycznym zwierzchnikiem, a latem 1944 także dowódcą wojskowym AK w obozie oświęcimskim. Faktem pozostaje, że najwyraźniej Cyrankiewicz nie zrobił nic w sprawie ułaskawienia Pileckiego.

Rehabilitacja

Prokuratorzy z Naczelnej Prokuratury Wojskowej w 1990 podjęli rewizję procesu grupy rotmistrza Pileckiego. Pierwotnie wniosek przewidywał rehabilitację, jednak Tadeusz Płużański wywalczył anulowanie wyroków. Unieważnienie wyroku w sprawie Witolda Pileckiego nastąpiło 1 października 1990.

Witold Pilecki odznaczony został pośmiertnie Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski (1995). W 2002 przeciwko prokuratorowi Czesławowi Łapińskiemu, oskarżającemu w procesie rotmistrza, prokurator IPN wniósł akt oskarżenia. Do wydania wyroku nie doszło wobec śmierci oskarżonego w 2004.

30 lipca 2006, przy okazji obchodów 62. rocznicy wybuchu powstania warszawskiego, prezydent Polski Lech Kaczyński przyznał Witoldowi Pileckiemu pośmiertnie Order Orła Białego.

Upamiętnienie

W książce „Six Faces of Courage”, historyk brytyjski, profesor Michael Foot, w 1978 zaliczył Pileckiego do sześciu najodważniejszych ludzi ruchu oporu podczas II wojny światowej.

Po roku 1990, kiedy rozpoczęły się działania mające na celu rehabilitację Witolda Pileckiego, wiele osób oraz instytucji zaangażowało się w uczczenie jego pamięci. Wiele szkół przyjęło go za swojego patrona, w Oświęcimiu jego imieniem nazwano osiedle, w Białymstoku i w Warszawie ulicę, a w Opolu i Wrocławiu rondo. We wrześniu 2008 w Wieluniu odsłonięto jego pomnik.

W roku 2008, w sześćdziesiątą rocznicę mordu na Pileckim wiele instytucji państwowych i organizacji pozarządowych podjęło działania mające na celu rozpropagowanie dziejów Pileckiego. Powstały w tym czasie witryny internetowe, odsłonięto tablice pamiątkowe, ukazały się liczne artykuły prasowe. 7 maja 2008 Senat RP podjął uchwałę w sprawie przywrócenia pamięci zbiorowej Polaków bohaterskiej postaci rotmistrza Witolda Pileckiego. Senatorowie uczcili w ten sposób 60. rocznicę śmierci jednego z największych bohaterów drugiej wojny światowej.

Jego heroiczny czyn, jakim było dobrowolne i celowe poddanie się uwięzieniu w KL Auschwitz, a także powojenny, okupiony śmiercią powrót do Ojczyzny stawiają Witolda Pileckiego wśród najodważniejszych ludzi na świecie i powinny stać się dla Europy i świata wzorem bohaterstwa oraz symbolem oporu przeciw systemom totalitarnym. Pilecki został bowiem, jak wielu Polaków, poddany straszliwej próbie niszczącej machiny systemu hitlerowskiego, a po wojnie stalinowskiego. Z obydwu tych prób wyszedł zwycięsko, choć za swoja postawę zapłacił życiem.

Fundacja Paradis Judaeorum, popularyzująca wiedzę o stosunkach polsko-żydowskich, we wrześniu 2008 wystosowała listy do Watykanu i do arcybiskupa Kazimierza Nycza, w których zabiega o wszczęcie procesu beatyfikacyjnego Witolda Pileckiego.

2 kwietnia 2009 w Parlamencie Europejskim odbyło się głosowanie nad projektem rezolucji „Świadomość europejska a totalitaryzm”. Trzy poprawki do projektu, wniesione przez posłankę PiS Hannę Foltyn-Kubicką zawierały propozycje wpisania nazwiska rtm. Pileckiego do rezolucji oraz ustanowienia dnia jego śmierci (25 maja) Międzynarodowym Dniem Bohaterów Walki z Totalitaryzmem. Poprawki zostały jednak odrzucone głosami większości europarlamentarzystów, zarówno zagranicznych jak i polskich, co wywołało falę krytyki w kraju, głównie ze strony środowisk prawicowych.

W dniu 28 maja 2009 Rada m.st. Warszawy nadała rotmistrzowi Witoldowi Pileckiemu pośmiertnie tytuł Honorowego Obywatela m.st. Warszawy w upamiętnieniu jego zasług dla Ojczyzny.

Dla upamiętnienia losów byłych więźniów hitlerowskich obozów koncentracyjnych Poczta Polska wydała okolicznościową serię 4 znaczków, między innymi z jego podobizną.

źródło: wikipedia