wtorek, 31 maja 2011

Oświadczenie

 W związku z oświadczeniem które ukazało się na stronie „Nowego Obywatela” http://nowyobywatel.pl/2011/05/13/oswiadczenie-redakcji-%E2%80%9Enowego-obywatela%E2%80%9D/ wyrażamy głęboki niesmak i zażenowanie nie tylko treścią i formą tegoż oświadczenia, ale co najbardziej istotne, czasem, w którym zostało ono upublicznione!

Przez ponad miesiąc łódzkie środowisko „Nowego Obywatela” wiedziało z kim organizuje Marsz Rotmistrza Pileckiego i przez ponad miesiąc nie zgłaszało pretensji. Jesteśmy nawet w stanie zrozumieć , że komuś może się nie podobać jakiś tam współorganizator, ale był czas i miejsce, by o tym powiedzieć. Nikt nie robiłby wtedy problemu.  Sami podołalibyśmy organizacji. Warto zresztą przypomnieć,że  podczas ogólnych rozmów wyniknęła kwestia samodzielnej realizacji Marszu przez łódzkich narodowców. Uznaliśmy jednak, że środowisko "Nowego Obywatela" - jako organizator Marszów Rotmistrza Pileckiego we wcześniejszych latach - zasługuje na miano współorganizatora w tegorocznym Marszu.
Jak bardzo byliśmy naiwni pokazał dzień, w którym odbył się w Łodzi Marsz Pileckiego. I tu nasuwa się pewne pytanie - a może właśnie tak miało być? Może słowa lewicy o patriotyzmie to tylko puste frazesy. Liczy się „dobre imię” wśród towarzyszy, a nie uczczenie bohatera Witolda Pileckiego.
Przykre to, bowiem myśleliśmy, że te środowiska są poważniejsze.

Kolejna kwestią jest treść owego oświadczenia, w którym pełno różnego rodzaju uogólnień i insynuacji - słów, które bardziej się kojarzą z lektura "Gazety Wyborczej", czy z wyrokami na polski Ruch Niepodległościowy po 1944 roku. „Skrajny nacjonalizm” - a cóż to jest i czym się różni od „normalnego” nacjonalizmu"?  „Szowinizm” - ciekawe skąd autor oświadczenia zamieszczonego na stronie "Nowego Obywatela" wysnuł tak absurdalną tezę.Przypominamy autorowi oświadczenia, że bezpodstawne użycie wobec nas określenia "szowinizm" stanowi wg polskiego kodeksu karnego przestępstwo pomówienia (Art.212 kk) , podlegające karze grzywny, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.


Decydując się na współorganizację Marszu ze środowiskami lewicowymi my także dużo ryzykowaliśmy.Pomimo ostrzeżeń od środowisk narodowych, konserwatywnych i tożsamościowych z całej Polski podjęliśmy ryzyko. Dlaczego? W imię wyższej idei uczczenia bohatera narodowego, a nie partykularnych interesów partyjek, stowarzyszeń, czy jakichś tam ideologicznych jałowych dysput o wyższości któregokolwiek z wyznawanych przez nas światopoglądów.
Niestety myliliśmy się.

Na koniec pragniemy zaznaczyć, że już wyciągnęliśmy wnioski z tragicznej biografii Rotmistrza Pileckiego. Z lewicą , choćby udawała nawet patriotyczną, nie utrzymuje się kontaktów. Prowadzą one bowiem zawsze do tragicznego końca. My nie chcemy skończyć jak Witold Pilecki, Tadeusz Łabędzki, czy chociażby Walenty Baranowski - robotnik i narodowiec zamordowany w Łodzi z rąk socjalistów w 1906 roku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz